Jak każdy kochający ojciec, Stanisław Kostrzewski nie mógł bezczynnie patrzeć, jak jego ukochana córka jest linczowana w mediach przez Kingę Rusin oraz coraz większe grono celebrytów. Doradca Jarosława Kaczyńskiego dzielnie stanął w obronie Małgosi, zarzucając dziennikarce chęć promowania własnych kosmetyków kosztem jego dziecka:
Show-biznes to bardzo specyficzne środowisko pełne żmij i gadów. Kinga Rusin jest tego najlepszym przykładem. Po tym, co napisała, uważam, że to toksyczna osoba, która chce zaistnieć na chwilę we wszystkich mediach kosztem Małgosi. Podejrzewam, że chciała, by było o niej głośno, ponieważ marka jej kosmetyków jest niszowa - powiedział w rozmowie z "Faktem"
Kostrzewski dodał także, że jego córka nigdy nie skrzywdziłaby żądnego zwierzęcia, a wręcz przeciwnie, chętnie im pomaga tak jak wówczas, gdy zaangażowała się w akcję ratowania kuca przed rzeźnią.
W podobnym tonie w obronie Małgosi stanął także jej mąż, Radek Majdan.
Dobrze, że Małgorzata Rozenek może liczyć na rodzinę, bowiem koledzy i koleżanki z show biznesu raczej stają po stronie Kingi Rusin.