Od lat Marcin Prokop spędza wakacje podróżując po świecie kempingowym autem. Podczas tegorocznego lata wybrał się do słonecznej Italii. Na Instagramie w charakterystyczny dla siebie żartobliwy sposób pochwalił się jak przygotowuje śniadanie dla swojej córki.

Reklama

"Kiedy twoje dziecko, pośrodku pustkowia, życzy sobie rano naleśniczki, drałujesz 3km do najbliższego sklepu, odpalasz kuchenkę jak z domku dla barbie, z dziurawego opakowania rozsypujesz wszędzie mąkę, na widok której wielu twoich szołbiznesowych kolegów dostałoby nerwowego tiku i zostajesz masterchefem. W nagrodę możesz zjeść jednego. Naleśnika, nie kolegę" – napisał.

Mierzącemu prawie 2-metry prezenterowi z pewnością nie jest prosto poruszać się w kempingowym aucie. Jego starania i wpis docenili jego fani, a wśród nich także jurorka programu "Masterchef" Anna Starmach. "Należy się fartuch!" – napisała.

Reklama