W najnowszym numerze magazynu "Viva!" Anna Kalczyńska opowiedziała o byciu mamą trzech pociech. Dziennikarka wyznała, że gdy tylko poznała swojego męża, wiedziała, że chce mieć dzieci. Niestety starania o ciąże trwały dość długo, dlatego pierwsze dziecko urodziła mając 33 lata. Dalej poszło już z górki:
Kiedy na świecie pojawił się Jaś, a potem Hania, to już było zaskoczenie. Niestety, oboje słabo spali i, prawdę mówiąc, byłam bardzo zmęczona - wspomina prezenterka. Myślałam, że odetchniemy, gdy Hania skończyła pół roku i zaczęła przesypiać całe noce - jeszcze tylko rok i wyjdzie z pieluch. Planowałam to a nadzieją, a tu niespodzianka: jestem znowu w ciąży! Pomyśl: troje dzieci w ciągu trzech lat! Pamiętam, że leżeliśmy z mężem w łóżku kiedy mu o tym powiedziałam. Maciek na to, że chyba żartuję, ale za chwilę bardzo się ucieszył. Co prawda rozpłakałam się, że nie damy rady bo przecież ja i tak już prawie nie śpię, a już mieliśmy wyjść na prostą. Maciek mnie przytulił i powiedział: "Damy radę, wszystko będzie dobrze". Miałam w nim ogromne wsparcie, bo po dwóch "kolkowych dzieciach" Krysia okazała się najtrudniejsza. Spała najmniej i tak jest do dziś.
Kalczyńska dodała, że po urodzeniu trzeciego dziecka była przekonana, że nie uda jej się zrobić kariery w zawodzie dziennikarskim. Okazało się jednak, że wszystko jest możliwe:
W środowisku dziennikarskim nie było mody na wielodzietność, kiedy więc rodziłam trzecie dziecko, była to jakaś kuluarowa sensacja - ujawnia prezenterka. Dzisiaj to norma, czasy się zmieniły i dziewczyny coraz częściej wybierają model dwa plus trzy, ale jeszcze pięć lat temu…. Gdy zaszłam w ciążę z Krysią uznałam, że to koniec mojego dążenia do jakiś marzeń w tym zawodzie. Pogodziłam się z tym, ale okazało się, że nadal mogę być dziennikarką i jednocześnie matką trojga dzieci. Bałam się, że gdy to trzecie się urodzi, nie znajdę już w sobie energii na jakąkolwiek pracę. Dlatego rozumiem matki, które decydują się tylko na jedno dziecko, bo wiem, z czym trzeba się zmierzyć, gdy ma się ich więcej.To naprawdę nie jest łatwe. Najważniejsze to znaleźć dla nich odpowiedniego ojca. Kiedyś powiedziałam, że trzeba wiedzieć, z kim dzieci robić i naprawdę tak jest. Ale wtedy Internet się na mnie oburzył.