Obaj aktorzy nie od dziś wypowiadają się krytycznie o rządach PiS, jednak w programie „Fakty po Faktach” zgodnie postawili diagnozę, w myśl której państwo polskie zmierza w kierunku „dyktatorskim i autorytarnym”.
- Trzeba się jakoś zagospodarować w tym, że w Polsce zmienił się ustrój - orzekł Jerzy Stuhr. - To jest taki, moim zdaniem, przejściowy do policyjnego. Polacy zawsze mają poczucie, że ktoś ich wykorzystuje, że jest w stosunku do nich nieuczciwy. Zawsze chcą być kimś innym. Z tych kompleksów mamy nieuzasadnione poczucie wyższości i niższości. Z tym trzeba walczyć - dodał.
- Idzie to w kierunku bardzo złym - wtórował koledze Jerzy Radziwiłowicz. - W kierunku twardym, dyktatorskim, autorytarnym. Jest to okropne, co się dzieje.
Aktorzy krytycznie ocenili także ostatnie wystąpienia Andrzeja Dudy i exposé Mateusza Morawieckiego.
- To są absolutnie puste słowa, to jest po prostu gadanina. Kiedy mówią, że będziemy teraz łączyć naród, to mówią to dlatego, że wiedzą sami doskonale, że będą go dzielić - powiedział Radziwiłowicz pod adresem prezydenta i premiera.