Pierwsze sądowe starcie Górniak z teściami miało miejsce rok temu. Wówczas państwu Krupa udało się uzyskać wyrok sądu zabezpieczający ich kontakty z wnukiem. Edyta postanowiła jednak odwołać się od wyroku, bowiem jej zdaniem, syn nie chce widywać się z dziadkami.
Po ostatniej rozprawie, w rozmowie z "Super Expressem" Górniak wyznała, że teściowie nie chcą dopuścić do zeznań Allana, ponieważ obawiają się tego, co chłopiec ma do powiedzenia:
To niekończąca się historia. Mnóstwo, mnóstwo nieprawdy. Chciałam, żeby ta rozprawa dziś była jawna, ale dziadkowie się nie zgodzili. Chodzi o dobro dziecka, wszyscy o tym zapominają. Allan przyleciał, był gotowy zeznawać, no ale oni się boją. Mówią, że może w innym terminie, bo to trzeba z psychologiem. Oczywiście - można. Ma 13 lat co prawda, ale przez wszystko, co przeszedł w swoim życiu, jest bardzo świadomym człowiekiem. Cały czas mi zarzucają, że ja mu nie pozwalam na kontakty. Fajnie, jakby się tu wypowiedział. Ale może byłoby im przykro, on ma bardzo mocne zdanie w tym temacie. A już dwa lata temu powiedział: O miłość się nie walczy w sądzie, mama. Mówi wszystko, co serce dziecka może powiedzieć.
Z Allanem kontaktu nie ma także jego ojciec. Jak podaje tabloid, Dariusz Krupa zjawił się pod gmachem sądu, nie wszedł jednak do budynku, tylko czekał na swoich rodziców w samochodzie.