Żurawski był gościem ostatniego odcinka show Kuby Wojewódzkiego. Zapytany o swój związek z Romą odparł, że nie od razu był pewien, że ich związek skończy się ślubem tym bardziej, że sam nigdy się żonie nie oświadczył:
Nie planowałem dzieci, nie planowałem małżeństwa, to się jednak wydarzyło. Tego się nie da wytłumaczyć. W naszym przypadku to nie było tak, że któregoś dnia rzuciłem się na kolana i podsunąłem Romie pierścionek i powiedziałem: Chcę, żebyś była moją żoną. Czy ty też tego chcesz? Po prostu któregoś dnia wróciła, trzepnęła mnie w łeb od tyłu, ja się odwróciłem, a ona: Chodź, weźmiemy ślub. A ja powiedziałem: Dobra.
Jednak kiedy już do ślubu doszło, Żurawski płakał ze wzruszenia i nie mógł wymówić przysięgi małżeńskiej:
Stałem obok kobiety, którą kochałem i mówiłem sobie: Boże, jaka ona jest cudowna, jaka wspaniała, i ja teraz będę musiał postarać się przeżyć z nią całe życie i nie spiep*zyć tego. I zacząłem płakać. Ile pracy mnie czeka! I teraz bądź twardzielem i jak moi dziadkowie przetrwaj 60 lat i na koniec uściśnij ją jako 90-latek i powiedz: Kocham cię i nie zamienię tych wszystkich chwil spędzonych z tobą na nic innego.
Czy Roma Gąsiorowska będzie wzruszona słowami męża?