Od momentu przejęcia sterów w Telewizji Polskiej przez Jacka Kurskiego, dla Dody nastał czas dobrych relacji z publicznym nadawcą. Bojkotowana przez poprzedniego prezesa Juliusza Brauna kontrowersyjna gwiazda, w końcu może liczyć na oferty współpracy z TVP, których przez cały ubiegły rok otrzymała całkiem sporo.
Od pewnego czasu mówi się także o tym, że Doda może otrzymać propozycję wystąpienia w nowej edycji "The Voice of Poland" w roli jurorki. Ta wiadomość nie ucieszyła Edyty Górniak.
Pamiętając, jak wyglądały relacje Rabczewskiej z Justyną Steczkowską w programie "Gwiazdy tańczą na lodzie" oraz świadoma jej licznych, czasem bardzo brutalnych konfliktów z innymi gwiazdami, Górniak zapowiedziała, że nie ma zamiaru zasiadać z Dodą w jednym show:
Jeśli Doda zostanie trenerem, to z bólem serca rozstanę się z programem. Jestem profesjonalistką i w pracy cenię sobie komfort i spokój – powiedziała w "Fakcie"
Doda tymczasem zapewnia, że jako jurorka byłaby profesjonalistką, skupioną wyłącznie na uczestnikach:
Absolutnie do nikogo się nie uprzedzam! Jeżeli miałabym zasiąść na fotelu jurora byłabym skupiona tylko na uczestnikach. W programach tego typu jury ma być tłem dla nowych talentów.
Rabczewska zapewnia także, że jest dojrzała i nie w głowie jej takie konflikty:
Wyrosłam już z odpowiadania na zaczepki. Ileż ona może żyć w urojonym konflikcie? Po 30-stce mam inne priorytety. Edycie życzę wszystkiego dobrego. W prezencie wyślę jej moją nową płytę „Riotka Tour”, której premiera już w kwietniu
Ciekawe, co na takie zapewnienia Dody powiedzieliby Agnieszka Szulim i Emil Haidar.
Doda, czy Edyta Górniak, którą z gwiazd wybierze TVP?