O nietrafionej decyzji z przeszłości, Cezary Pazura opowiedział na swoim kanale na YouTube. Aktor przyznał, że to jemu jako pierwszemu Marek Koterski złożył propozycję zagrania głównej roli w "Dniu Świra". Pazura powiedział jednak "nie":
Odrzuciłem tę rolę z wielu powodów. Jestem artystą, który zawsze chce dobrze dla przedsięwzięcia, chcę żeby film, w którym występuję, był najlepszy na świecie. Po dwóch filmach Marka Koterskiego, czyli "Nic śmiesznego" i "Ajlawiu" dostałem od niego propozycję głównej roli. Wówczas zaczęły się czasy, gdy gazety stwierdziły, że po co mają pisać dobrze o aktorach, skoro mogą pisać źle, bo to się lepiej sprzedaje. Dostałem już, nie wiedzieć czemu cięgi za film "Ajlawiu", więc kiedy otrzymałem propozycję od Marka i przeczytałem, że ona się składa z tym samych elementów, co dwie poprzednie role, wydawało mi się, że to będzie rodzaj powtórzenia tego samego. Powiedziałem: "Marek, jak ja to zagram znowu, to i ty i ja dostaniemy po głowie"
To nie był jednak jedyny powód odrzucenia propozycji:
Były tam sceny, których nie chciałem zagrać. Nie podobały mi się, ponieważ były niesmaczne. Tych scen nie ma w filmie z Markiem Kondratem. Marek Koterski słusznie je wyrzucił, bo były niepotrzebne, ale ja o tym wówczas nie wiedziałem.
Pazura twierdzi, że zasugerował Koterskiemu, iż tę rolę powinien zagrać ktoś starszy:
Ja byłem wówczas młody chłopak i wydawało mi się, że jeśli do końca będę w tym filmie, to zawsze zostawiam nadzieję. Tymczasem ten film kończy się smutnym monologiem inteligenta o Polakach, który powinien dołować ludzi, a nie dawać im nadzieję.
Wówczas Pazura zaproponował ponoć Koterskiemu, by to Marek Kondrat, który wcielił się w postać Adasia Miauczyńskiego w pierwszym filmie "Dom wariatów", zagrał również w "Dniu Świra"
To był mój pomysł, żeby Marek Kondrat zagrał tę rolę. Potem jak dostał wszystkie nagrody razem z Markiem Koterskim, to mnie krew zalała i zacząłem podświadomie zazdrościć. A zazdrość to grzech, więc wyspowiadałem się i już nie zazdroszczę, ale stało się. Tego rzeczywiście żałuję. Powinienem był być mądrzejszy i tej roli nie odmawiać.
Czy Cezary Pazura poradziłby sobie z rolą w "Dniu Świra" równie znakomicie jak Marek Kondrat?