Maja wpadła na dość szalony pomysł i zabrała swojego ośmiomiesięcznego synka na Malediwy. O tym, jak wygląda 12-godzinny lot samolotem z niemowlakiem i na jakie trudności powinna przygotować się matka z dzieckiem, opowiada na swoim kanale na YouTube. Jeden z filmików poświęciła porównaniu dwóch linii lotniczych, z których jedna nie spełniła jej oczekiwań.
Bohosiewicz radzi rodzicom latać liniami Emirates, bowiem Qatar Airlways nie dają gratisowych pieluszek:
No więc przy obsłudze pasażera z dzieckiem wcale nie są najlepsi. Miałam im to zapomnieć. Miałam nie być chytrą babą z Radomia, która chce gratis. Ale gratisy się przydają. W Emiratach dostaliśmy plecaczek z kocusiem dla dziecka, zabawkę, słoiczek z jedzeniem i taki mały przybornik ze śliniaczkiem, balsamkiem i pieluchami. W Katarze czegoś takiego nie dostaliśmy.
Tymczasem w oczekiwaniu na lot, synek zgotował Mai przykrą niespodziankę:
No i nagle kupa. Ale naprawdę KUPA. No i zaczęło się bieganie po lotnisku. Ale na szczęście człowiek z wózkiem człowiekowi z wózkiem pomoże. Dostaliśmy taką super saszetkę od Emiratów. Katar - wstydźcie się.
Nie wszyscy jednak podzielili oburzenie Mai. Wiele internautek pisało, że celebrytka gwiazdorzy, bowiem jako matka podróżująca z niemowlakiem, powinna mieć pieluszkę zawsze przy sobie.