Mając za sobą podróże do najdalszych zakątków świata, Martyna Wojciechowska doskonale wie, do czego może prowadzić nieprzestrzeganie praw obywateli i nieliczenie się z głosem kobiet. Z tego powodu dziennikarka jest wściekła na będących u władzy polityków PiS, którzy jej zdaniem zaprzepaszczają to, co dotychczas udało się w Polsce zbudować:
Jestem zła. W ostatnich dekadach w Polsce dokonały się naprawdę wielkie przemiany, a dziś z taką lekkością godzimy się na roztrwonienie tego potencjału. Nie zgadzam się też na łamanie praw obywatelskich, na łamanie praw kobiet, co szczególnie leży mi na sercu, bo na krańcach świata zbyt często widzę, do czego to prowadzi. Nie wiem, co musi się jeszcze wydarzyć, żeby Polacy docenili to, co ten kraj nam dał, a władza dziś próbuje odebrać? - powiedziała w wywiadzie udzielonym "Newsweekowi"
Wojciechowska dodała także, że jest bardzo zaniepokojona kierunkiem, w jakim zmierza polityka obecnego rządu:
Czuję się współodpowiedzialna za losy kraju. Martwi mnie to, że tak łatwo odchodzimy od idei społeczeństwa, w którym dobro grupy jest wartością, dla której jednostki są gotowe poświęcić dobro osobiste.
Zgadzacie się z opinią podróżniczki?