Ona jest jedną z najbardziej aktywnych polskich feministek, on jest zagorzałym przeciwnikiem feminizmu. Ich światopoglądy różnią się diametralnie, ale Paulina Młynarska i Rafał Ziemkiewicz obserwują swoje wzajemne poczynania w mediach i używają wypowiedzi przeciwnika do zadania kolejnego ciosu.

Reklama

Ostatnia wypowiedź dziennikarki na temat liderów polskiej opozycji, sprowokowała publicystę do uderzenia we wszystkie feministki. Młynarska napisała bowiem, że ostanie afery z udziałem Ryszarda Petru i Mateusza Kijowskiego pokazały, że w polskiej polityce brakuje dorosłych mężczyzn.

Ziemkiewicz stwierdził, że ta wypowiedź jest dowodem na to, iż znana jako "nawiedzona feministka" Młynarska, wstydliwie skrywa swoją normalność

Idole antypisu zawiedli ją (i nie tylko ją) bo nie okazali się DOROSŁYMI FACETAMI. Uważacie państwo - FACET, i to DOROSŁY facet, jest także i dla niej, tak jak dla każdej normalnej kobiety, a i mężczyzny, kulturowym wzorcem. Symbolem odpowiedzialności, bezpieczeństwa, mądrze i w dobrym celu używanej siły - kimś, na kim sie można oprzeć. Pełna zgoda. Tak być powinno. I to się właśnie, Pani Paulino, nazywa "patriarchat".

W kolejnej części swojej wypowiedzi, Ziemkiewicz twierdzi, że kryzys patriarchatu doprowadził do psychicznej deformacji kobiet objawiającej się jako feminizm:

Niestety, ma sie on dzisiaj bardzo źle, nie tylko "w tym kraju". Dlatego wielu kobietom nie jest dane nigdy w życiu dane takiego faceta spotkać. Odbijają się od kolejnych, jak pisze P. Młynarska, "Tomaszków", (może trochę ryzykowne nawiązanie, kto dziś jeszcze czyta "Noce i Dnie" Dąbrowskiej?), jakichś nigdy niedorastających glutków w rureczkach, którym potrzeba cierpliwej, niańczącej mamusi, a nie partnerki, skupionych na sobie i dorabiających do własnej niedojrzałości rozgrzeszającą mitologię. I to je psychicznie deformuje, niekiedy tak bardzo, że stają sie feministkami.

Na koniec publicysta składa feministkom życzenia:

Reklama

W Nowym Roku moge tylko życzyć serdecznie wszystkim zdeformowanym, żeby na swojego dorosłego faceta jeszcze trafiły. Chociaż ci najlepsi są z reguły pozajmowani - "nie traćwa nadziei".