W rozmowie z Newserią, Aleksandra Woźniak powiedziała, że jest zwolenniczką zachowania obwiązującego obecnie, tak zwanego kompromisu aborcyjnego. Jej zdaniem bowiem, wokół tego tematu powstała niepotrzebna histeria:

Reklama

Jestem przeciwna obecnie trwającej histerii wokół ustawy antyaborcyjnej. To nie jest tak do końca, że to jest związane tylko z aborcją czy z projektem, który znalazł się w Sejmie, ale został odrzucony. Ja popieram tę ustawę, która teraz jest aktualnie i nie chciałabym, żeby ona się zmieniała. Natomiast jestem przeciwna tej histerii, która się teraz odbywa i się z nią nie zgadzam.

Aktorka odniosła się także do wyznanie Natalii Przybysz które nie zrobiło na niej wrażenia:

Chciałabym to rozdzielić, bo to, co powiedziała Krystyna Janda, inaczej do mnie przemówiło, niż to, co powiedziała Natalia Przybysz. I raczej bardziej poruszyło mnie to, co powiedziała Janda, a nie za bardzo to, co powiedziała Natalia Przybysz. Wiele osób myśli, że się wypowiada tylko na temat aborcji, a gdzieś staje się narzędziem w rękach polityków. I uważam, że tego należy uniknąć.