Pod zdjęciami z wakacji, jakie Edyta opublikowała ostatnio na Facebooku, jeden z fanów zapytał, kiedy ukaże się jej nowa płyta. Niewinne z pozoru pytanie, wywołało agresywną reakcję Górniak.
Zapytajcie Dustplastic kiedy płyta. - napisała diva sugerując, że za brak płyty odpowiada duet producencki, któremu Edyta już kilka miesięcy temu zarzuciła oszustwo i niewywiązanie się z obietnic.
W kolejnym poście zaś, piosenkarka oskarżyła fanów o złośliwość i skarży się na bezwzględność show biznesu:
Zamiast komentować w złośliwym tonie, proponuję skojarzyć kilka faktów. Każde słowo wypowiedziane przez moją osobę publicznie oparte jest wyłącznie na deklaracjach osób zaproszonych do współpracy. Nie mogę brać odpowiedzialności za te osoby. Ufałam - bo uważam, że każdy zasługuje na szanse i zaufanie. Przeliczyłam się ? Cóż.. Taki jest show-biznes. Wykazałam ogromną cierpliwość, straciłam budżet na płytę, straciłam zaufanie i co najgorsze, bo nie do odzyskania - straciłam 2 lata. I cóż Panowie, łatwiej komentować, niż zrobić coś wielkiego samemu. Powodzenia na Waszej drodze działań. Może będziecie mieli szanse trafić na bardziej odpowiedzialnych ludzi.
Fani nie dają się jednak zwieść wymówkom Edyty Górniak i apelują o to, by diva zaczęła traktować ich poważnie:
Niestety fani kojarzą więcej faktów, niż może się wydawać. Doskonale pamiętamy te wszystkie szumne zapowiedzi, odkładane premiery, niewydane teledyski, DVD koncertowe czy wreszcie brak życia estradowego przez wiele, wiele lat. Zawsze z czyjejś winy. (...) Skoro już został poruszony aspekt zaufania i cierpliwości, to w obu kwestiach fani zostali wystawieni na okrutną próbę. Karmieni obietnicami bez pokrycia, oczekujący czegoś, co nie nadchodzi, nawet nie majaczy na horyzoncie. Dostarcza się tylko taką dawkę, która ma wystarczyć na kolejne miesiące posuchy. To zupełnie niepoważne podejście do odbiorców, brak szacunku i słowności. - napisał jeden z internautów.
Czy Edyta Górniak sprosta nadziejom fanów i wyda w końcu nowy album?