Jak zapewnia sama Szulim, wypadek był niegroźny:

To była drobna stłuczka, na szczęście nic się nie stało – twierdzo w rozmowie z "Faktem". Prezenterka miała szczęście, bowiem osoba, w którą przez nieuwagę wjechała, spokojnie podeszła do całego zdarzenia:

Reklama

Trafiłam na bardzo miłą dziewczynę, która wykazała ogromne zrozumienie dla mojego gapiostwa

Tabloid twierdzi jednak, że samochód, który rozbiła Szulim, co prawda nie jest najbardziej wartościowym pojazdem w kolekcji Piotra Woźniaka-Staraka, ale był jednym z jego ulubionych. Czy milioner wybaczy swojej ukochanej?