O swojej przygodzie z Princem, Edyta Górniak opowiedziała dwa lata temu w programie Łukasza Jakóbiaka "20m2 Łukasza". Gwiazda wyznała, że po jej sukcesie na Eurowizji, muzyk zaproponował jej wspólne nagrania:

Mieliśmy rozpocząć współpracę z Princem. To było po Eurowizji. I Prince zażyczył sobie, że nikt nie wchodzi do studia, jak on ma mnie w studio i ja się przestraszyłam. Bo on jest podobno nieprzewidywalny względem kobiet. Zrezygnowałam, bo nie mógł wejść nawet menadżer czy przedstawiciel wytwórni płytowej, nikt. Musiałam się oddać w jego ręce w studio. Nie miałam okazji go poznać, bo on to zlecił wytwórni, że mają umówić spotkanie. Bardzo długo rozmawialiśmy z Wiktorem i przedstawicielem niemieckiej wytwórni, że to jest jego warunek, że kobieta wchodzi sama przez jego progi. A ponieważ ja słyszałam legendy o tym, jak on uwielbia kobiety, jak je traktuje, jak je uwodzi, jak potrafi czasami przedmiotowo je traktować to się przestraszyłam, byłam młodziutka wtedy. Nie żałuję tego absolutnie. Może by mi jakiejś większej krzywdy fizycznej nie zrobił, ale może psychicznie bym to bardzo źle zniosła. Byłam molestowana w dzieciństwie, więc się po prostu przestraszyłam.

Reklama

Niestety Edyta Górniak nie będzie już miała okazji do wspólnych występów z Princem. Muzyk zmarł wczoraj wieczorem w swojej posiadłości w Minnesocie. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną jego śmierci.