W rozmowie z "Super Expressem", Rodowicz przyznaje, że nie jest w stanie zasnąć bez zażycia leków:
Tak, to prawda. To wszystko przez tempo życia, stresy, kolejne wyzwania. To napędza myśli i powoduje bezsenność. Od lat mam problemy i nie zasnę bez leków nasennych. Cały czas muszę faszerować się lekami. Bez tych leków nie da się zasnąć w ogóle. Niestety, to jest uzależnienie.
Najmniej snu, Maryla miała wówczas, gdy próbowała swoich sił jako aktorka:
Jak pracowałam w serialu "Rodzina zastępcza", musiałam wstawać o godz. 6, a zasypiałam o 5. Sypiałam wtedy tylko godzinę. To bardzo ciężkie!
Artystka dodała, że dziś już potrafi się wysypiać, niestety wciąż jedynie dzięki lekom.