Jeśli wierzyć doniesieniom magazynu "Flesz", stacji TVN tak bardzo zależało na pozyskaniu Górniak do grona gwiazd swojego sylwestrowego koncertu, że zaproponowała piosenkarce rekordową stawkę. Za zaśpiewanie kilku piosenek, diva ma zgarnąć aż 120 tys. złotych.
Nic dziwnego, że dla takiej propozycji gwiazda zmieniła swoje sylwestrowe plany wyjazdu z synem do Miami:
Propozycja od organizatorów koncertu była bardzo kusząca. Poza tym Allan ma przyjaciół w Krakowie, więc ucieszył się z decyzji mamy. A na kurs surfingu, który Edyta mu obiecała, pójdzie następnym razem, bo ferie zimowe oboje mają zamiar spędzić właśnie w Miami - zdradza osoba z otoczenia piosenkarki w rozmowie z "Fleszem".
Za sylwestrowe wynagrodzenie, Edyta Górniak planuje ponoć kupić Allanowi mieszkanie na warszawskiej Sadybie bądź na Wilanowie.