O swoich refleksjach po dramatycznych zdarzeniach, Edyta Górniak napisała na Facebooku:
Chciałam odwołać koncert w Lublinie. Zasugerowałam to Organizatorowi i Producentowi trasy, uzasadniając tym, że nie wiem jak nieść ludziom radość w obliczu zagrożenia dla Europy. W odpowiedzi usłyszałam - Rozumiemy w pełni Pani emocje.. ale proszę to przemyśleć.
Piosenkarka z początku nie wyobrażała sobie, że mogłaby dzień po tragicznych wydarzeniach stanąć na scenie:
Nie potrafiłam myśleć. Co myśleć ? Jak myśleć ??
Czułam w sobie ból przerażonych ludzi, strach o bezpieczeństwo, o przyszłość, o plany i marzenia.. Przecież każdy z Nas ma jeszcze tyle planów, tyle możliwości! Chcemy je realizować, chcemy doświadczać piękna tego Świata! Rozwijać się, cieszyć chwilą. Przekazywać wiedzę i wartości Naszym dzieciom. Podróżować. Budować. Kreować! Przytulać.. Czułam, że nie będę potrafiła zagrać tego koncertu.
W odzyskaniu spokoju, Edycie pomogła modlitwa oraz bliscy jej ludzie:
Dzień Urodzin zaczęłam od Modlitwy. Z wdzięcznością podziękowałam za życie i za ludzkie dobro, którego tyle lat doświadczam. Poprosiłam o dalsze wsparcie, mądrość i siłę. Poprosiłam o poprowadzenie mnie. Kiedy wyszłam z Kościoła spłynął na mnie wewnętrzny uśmiech. Przekonanie, że krok po kroku, nie wpadając w panikę i nie gubiąc myśli w chaosie, wykonam każde zadanie, którego się podjęłam. W spokoju myśli, w koncentracji.
Edyta Górniak pojechała do studia TVP, zrealizowała program "The Voice of Poland". Osoby pracujące przy programie, zaskoczyły ją miłymi niespodziankami urodzinowymi, które sprawiły, że Edyta odzyskała radość i chęć wystąpienia przed publicznością w Lublinie
Z każdą chwilą ten Urodzinowy dzień podszyty olbrzymim smutkiem wobec śmierci bezbronnych ludzi, umocniony poranną Modlitwą i w otoczeniu Miłości ludzi, z którymi mam wielkie szczęście współpracować uświadomił mi, że spotkanie w Lublinie nie będzie dla mnie trudne. Że jest bardzo potrzebne i poprzez wzgląd na okoliczności - będzie wyjątkowe.
Edyta się nie zawiodła. Koncert w Lublinie nazwała "więcej niż wyjątkowym, magicznym uniesieniem". Na zakończenie swoich przemyśleń diva napisała:
Im więcej okrucieństwa, tym większa musi być Nasza wola życia. Pragnienie szczęścia każdy z Nas ma wytatuowane w sercu.
Nie zapominajmy więc o wartości istnienia. Szczególnie teraz nie zapominajmy Kochani Moi. Nie przestawajmy cenić każdej wspólnej chwili. Obdarowywanie Miłością jest na wyciągnięcie ręki.