Do blokowania kandydatury Łukomskiej-Pyżalskiej przyznał się poznański radny z ramienia SLD, Tomasz Lewandowski, który na swoim Facebooku zapewnił, że państwo Pyżalscy nigdy nie finansowali jego kampanii wyborczej, a pojawiające się na ten temat doniesienia są wyssane z palca. Radny dodał także:
Od samego początku blokowałem start Pani Pyżalskiej z naszych list (do samorządu i Sejmu) z tego prostego powodu, że miejsce celebrytów jest raczej w Dzień Dobry TVN, a nie na Wiejskiej.
Ten wpis zabolał panią prezes klubu Warta Poznań. Na swoim profilu Łukomska-Pyżalska dziwi się, że radnemu przeszkadza jej przeszłość związana z pozowaniem do rozbieranych sesji. Jak zapewnia bowiem, obecnie jest przedsiębiorcą i robi dla swojego miasta więcej, niż niejeden radny:
Jestem przedsiębiorcą, bizneswoman, która daje pracę kilkuset pracownikom, która buduje tanie mieszkania dla poznaniaków i która w Poznaniu płaci podatki oraz od prawie 5 lat utrzymuje sama najstarszy klub piłkarski w naszym mieście i inwestuje własne pieniądze w infrastrukturę sportową głównie dla miejscowych dzieci. (...) O tym, że jestem matką 6 dzieci oraz wybudowałam przedszkole i żłobek nie będę nawet wspominać, bo to zapewne nieistotne.
Bardzo ciekawią mnie dokonania dla Poznania czy własne sukcesy i osiągnięcia obecnych kandydatów do Sejmu z ramienia SLD. Czy np. praca radnego jest bardziej wartościowa dla miasta niż praca przedsiębiorcy, wspierającego lokalny sport? Uważam, że każdy może być cenny i staram się nie oceniać innych tylko i wyłącznie po 'opakowaniu'. A może powinnam? Jak uważacie?