W rozmowie z "Super Expressem" Krzysztof Gospodarek zdradził, że trafił na cenne pamiątki zupełnie przypadkiem:

Reklama

Pamiętam, że byłem wściekły na to, co zastałem w domu mojego dzieciństwa, na ten bród, na zniszczenia, na cieknący dach i śmiecie i na brak pieniędzy na remont. Z tej bezsilności kopnąłem stertę śmieci i dzięki temu zobaczyłem... rozsypane karki z zapiskami, które ktoś upchnął między gazety. Zacząłem czytać i... dotarło do mnie, że to pamiętnik mojej mamy. Jej zapiski z czasów, kiedy występowała w Casino de Paris w Las Vegas.

Jak podaje tabloid, oprócz pamiętników, syn Violetty Villas znalazł także paczkę z fragmentami filmów, w których wystąpiła gwiazda, a które ocenzurowano w czasach PRL. Diva otrzymała je prawdopodobnie w prezencie.

Gospodarek na razie nie podjął decyzji, co zrobić z cennymi pamiątkami po mamie. Zapiski z okresu występów w Las Vegas mogą zawierać wiele ciekawych informacji na temat życia divy w tamtym okresie. Wszak Villas była ulubienicą właściciela Casino de Paris, który nie szczędził jej luksusów. Właśnie w tym okresie, jako jedna z pierwszych kobiet na świecie, zdecydowała się na operację plastyczną nosa i biustu.