Fascynacja Edyty Górniak buddyzmem trwała od dłuższego czasu. Diva bywała ponoć nawet w Tajlandii, gdzie zamiast wygrzewać się na plaży, uczyła się medytacji w buddyjskim klasztorze.

Jak podawały tabloidy, z powodu własnej fascynacji inną religią, Górniak nie posłała syna do pierwszej komunii:

Reklama

Edyta nie chce mu nic narzucać, bo uważa, że Allan sam sobie wybierze religię, gdy dorośnie. Ważne jest dla niej, by syn poznawał świat – mówi "Faktowi" jeden ze znajomych piosenkarki.

Okazuje się jednak, że rozmowy z synem o chrześcijaństwie, wpłynęły na samą Edytę:

Odwiedziła z Allanem kościół, co zaowocowało tym, że na nowo zainteresowała się Bogiem. Teraz mówi nam, że katolicyzm stał się jej znowu bliski – zdradza informator "Faktu".

Ponowny kontakt z chrześcijaństwem wpływa ponoć na Edytę bardzo kojąco:

Stwierdziła, że odkąd znów jest bliżej z Bogiem, to wszystko zaczyna się jej układać – mówi jej znajomy.