Po tym, jak Anna Mucha na promocji marki szyjącej ubrania z naturalnych futer, wdzięczyła się do fotoreporterów ubrana w takie okrycia, stała się obiektem wielu ataków. Jeden z najostrzejszych padł ze strony Karoliny Korwin Piotrowskiej, która zarzuciła celebrytce ignorancję i głupotę.

Reklama

>>>Czytaj więcej: Korwin Piotrowska o Musze: Wesoły głupek

Mucha nie przejęła się jednak krytyką obrońców praw zwierząt. W rozmowie z "Show" wyznała:

Moja obecność w salonie nie wynika tylko z mojej słabości do piękna, ale przede wszystkim z faktu, że zawsze wspieram i kibicuję polskim markom. Uwielbiam nie tylko dobre samochody i diamenty, dlatego uśmiechnęły mi się oczy na widok kaszmirowego swetra połączonego z futerkiem.

Czy Anna Mucha słusznie trwa przy swoim zdaniu na temat naturalnych futer?