Daniel Olbrychski prowadził zajęcia ze studentami, co dawało mu wiele satysfakcji. Niestety, jak podaje "Fakt", rektor warszawskiej Akademii Teatralnej w pewnym momencie doszedł do wniosku, że legendarny aktor nie może dalej wykładać, ponieważ sam nie zrobił tytułu magistra.
Olbrychskiemu bardzo zależało na kontakcie ze studentami, dlatego włożył wiele czasu i wysiłku w obronę pracy magisterskiej, której w młodości zaniechał, gdy na dobre rozkręciła się jego kariera.
Kiedy aktor uzyskał tytuł i już myślał, że będzie mógł powrócić do pracy ze studentami, rektor warszawskiej Akademii Teatralnej nie złożył mu propozycji współpracy:
Zostałem jak durny z tym magistrem – żali się Olbrychski w "Fakcie".