W rozmowie z magazynem "Wprost", Zbigniew Wodecki stwierdził, że w polskim prawie związki jednopłciowe powinny zostać uznane i nie rozumie, dlaczego politycy wciąż lekceważą ten temat:

Reklama

Wiem jedno: ten Sejm trzeba byłoby rozwiązać. Ci, którzy teraz w nim zasiadają, nie rozumieją prostej sprawy - że skoro pary jednopłciowe funkcjonują, trzeba je zaakceptować i uznać prawnie.

Artysta wyjaśnił także, dlaczego uważa, że jako katolik ma obowiązek szanować osoby homoseksualne:

Jestem katolikiem i uważam, że skoro sam Pan Bóg stworzył gejów i lesbijki, to mają z tym żyć, akceptując to, jakimi są. Jeśli Stwórca zawarł taką umowę z gejami czy lesbijkami, że będą kochać osoby tej samej płci, to musimy to uszanować. Nie powinniśmy się wtrącać w ich życie prywatne. Chyba że jesteśmy zboczeńcami. Bo tylko zboczeńców może fascynować cudze życie intymne. Ja zboczony na szczęście nie jestem. Ponadto celowo wspominam szefa, czyli Pana Boga. Jeśli osoby wierzące uważają gejów i lesbijki za kogoś gorszego, to w pewnym sensie go obrażają. Najwyraźniej podejrzewają Stwórcę o partactwo. No bo jak to, stwarzał świat doskonały, a tu niektórzy ludzie nagle wyszli mu jacyś skrzywieni?

Reklama

Zdaniem Zbigniewa Wodeckiego, większy nacisk powinno się położyć wpajanie tolerancji Polakom już od najmłodszych lat:

Dlatego wciąż trzeba mówić ludziom, by szanowali drugiego człowieka. Zresztą od tego trzeba zaczynać wychowanie i przygotowanie do życia w społeczeństwie. Mówić, by ludzie raczej interesowali się tym, żeby mieć czyste nogi, myć uszy, zęby. W ogóle się myć. Uczyć się, czytać. A nie interesować rzeczami, które na nas w żaden sposób nie wpływają. Nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Z drugiej strony, skoro Robert Biedroń został prezydentem Słupska, to może jednak nie jest aż tak źle. Jestem przekonany, że świetnie się spełni w tej roli. Zresztą uważam, że geje są tak fajni, weseli i zawsze wprowadzają kolory w towarzystwie. Choć często są introwertykami, to są też ponadprzeciętnie wrażliwi. W działaniach na rzecz społeczności lokalnych to przydatna cecha.

>>>Czytaj także: Wodecki: Co jeśli homofob leży na stole operacyjnym, a dawcą jest gej?