Miłość Edyty Herbuś i Mariusza Trelińskiego przeżywała różne wzloty i upadki, o których dokładnie informowała plotkarska prasa. Para przetrwała jednak przeciwności i obecnie znów chętnie bywa razem na branżowych imprezach, nie szczędząc sobie czułości przed obiektywami aparatów.
Jednak jak donosi "Fakt", za tą fasadą idealnego związku, kryje się wiele niedomówień i rozbieżnych planów. Edyta marzy bowiem o tym, by ukochany w końcu podjął męską decyzję i stanął z nią przed ołtarzem:
Wzięła Mariusza na poważną rozmowę i zaczęła przekonywać go do małżeństwa. Wybłagała na nim, by złożył jakąkolwiek deklarację. Powiedział jej, że ślub wezmą najwcześniej po następnej premierze – zdradza tabloidowi osoba z otoczenia pary.
"Fakt" twierdzi jednak, że Treliński tylko zwodzi ukochaną, bowiem nie spieszno mu do żeniaczki:
W teatrze wszyscy się śmieją, że to trik dyrektora, bo nie wiadomo tak naprawdę, kiedy weźmie się za następny spektakl – zdradza osoba pracująca w Operze Narodowej.
Czy Edycie Herbuś uda się w końcu usidlić Mariusza Trelińskiego?