Maffashion była wczoraj gościem programu "Dzień Dobry TVN". Blogerka dowiedziała się od Marcina Prokopa, dlaczego niektórzy nie darzą jej sympatią:
A wiesz co nas trochę denerwuje w Tobie? No np. nas zmartwiło, że tak się lubisz chwalić tym, że wszystko jest za darmo
Nie, nie, nie. To nie ja. Nie wszystko, co powiedziały koleżanki można też mi przypisać. To nie jest też na pewno cytat z tego co ja powiedziałam, a czy mam za darmo? Za darmo to ja bardzo dużo rzeczy robiłam na początku bloga. Tak naprawdę z koleżankami od 2 lat to my na tym zarabiamy. Wcześniej to robiłyśmy "for fun" - broniła się Julia.
Marcin Prokop dalej jednak drążył temat i nie mógł zrozumieć, w jakim celu, Maffashion i jej koleżanki chwalą się podróżami, za które nic nie płacą:
Jak lecisz do Barcelony i masz tam na zaproszenie organizatora hotel i wszystko. I Informujesz nas o tym, to po co? - zapytał dziennikarz.
To jest taki troszeczkę Big Brother. Ludzie interesują się naszym życiem, lubią nas podglądać. Z resztą, ludzie bardzo lubią podglądać życie innych, było już dużo programów tego typu, takie reality show - odparła Maffashion.
Blogerka dodała także, że od kiedy utrzymuje się ze swojej pasji, nie ma poczucia, że ciężko pracuje:
W momencie kiedy nasze hobby, nasza pasja, stała się czymś, z czego możemy się utrzymywać, zarobić na tym pieniądze, nie ma nic przyjemniejszego! Tak naprawdę ja nie przepracowałam ani jednej godziny! Ja się budzę rano i chce wstać, chce odpisać już na te maile, zajmować się tym wszystkim i wymyślać coś nowego, bo mi to sprawia naprawdę przyjemność. Z resztą, jestem taką osobą, która nie umie siedzieć w miejscu.
Przekonują was tłumaczenia Maffashion?