W przeciwieństwie do Katarzyny Skrzyneckiej, która stanęła w obronie Joanny L., Dorota Gardias stanowczo potępia wsiadanie za kierownicę pod wpływem alkoholu:
Nie ma takiej możliwości, żebym siadła za kierownicą po wypiciu nawet lampki wina. Nie ma żadnej tolerancji dla osób, które prowadzą auto pod wpływem alkoholu - powiedziała pogodynka w rozmowie z Newseria Lifestyle.
Gardias nie tylko potępia pijanych kierowców, ale i nie boi się reagować, kiedy ma z kimś takim do czynienia na drodze. Celebrytka wspomniała o sytuacji, w której pomogła policji w ujęciu takiego człowieka:
Nie mogłam go wyprzedzić, ponieważ po prostu jechał wężykiem, zaczęłam go obserwować, zwiększyłam dystans. Zadzwoniłam na policję z informacją, że ktoś taki porusza się po drodze i stanowi zagrożenie. Kierowca uciekł do lasu, porzucił swój samochód, ale policjanci go złapali, bo był bardzo pijany.