Na potwierdzenie tezy, iż Edyta Górniak, mimo wielu zapewnień o chronieniu własnej prywatności, chętnie dzieli się nią z mediami, zawsze tam, gdzie ma w tym interes, Karolina Korwin-Piotrowska przytacza niedawny incydent:

Reklama

Nie ma to jak oryginalna promocja programu, w którym się występuje. Edyta Górniak, jurorka The Voice of Poland, spontanicznie zadzwoniła do radia, które jest patronem programu, i opowiedziała o tym, jak spędza wakacje z synem na Mazurach. "Przyjechałam go wycałować, bo za chwilę zaczynamy pierwsze przesłuchania w The Voice, więc zanim jeszcze usiądę na tym fotelu i się do niego przykleję na paręset godzin, to chciałam go wycałować, więc przyjechałam do niego". Jak mniemam, cała ta akcja miała na celu dalsze ostentacyjne, konsekwentne chronienie prywatności swojej i swojego syna przed mediami. Brawo. Strach się bać, co będzie dalej. Czy telefon E.G. zachęcił kogoś do oglądania programu? Mnie raczej przeraził - napisała dziennikarka we "Wprost".

Jak wiadomo, Edyta Górniak niezbyt dobrze znosi krytykę swojej osoby. Czy odpowie Karolinie Korwin-Piotrowskiej?