Nazywanie premiera "zdrajcą Polski" to nie jedyne "osiągnięcie" Marii Sokołowskiej. Licealistka wygłosiła także pogląd, iż "Żydzi rozpijali Polaków podczas zaborów, zdradzili Polskę, nie chcieli się nigdy asymilować, sami siebie ładowali do pieców w obozach koncentracyjnych", homoseksualiści zaś, jej zdaniem są odpowiedzialnie za "zniszczenie moralności człowieka oraz chrześcijaństwa".
Zdaniem Karoliny Korwin-Piotrowskiej, głoszone przez Marię Sokołowską mądrości, świadczą o poważnych brakach w jej wykształceniu:
Żyjemy w wolnym kraju i mamy prawo do wygłaszania swoich poglądów, ale ta dziewczyna jest zwyczajnie niewykształcona, żeby nie powiedzieć głupia, jeśli mówi, że "Żydzi sami pchali się do gazu". Nie wiem, co na to jej nauczyciele w szkole, jej rodzice i Ministerstwo Edukacji, ale ja szybko zajęłabym się szkołą, w której, jak widać tolerowane są takie kłamliwe i antysemickie brednie - powiedziała dziennikarka w rozmowie z afterparty.pl
Korwin-Piotrowska twierdzi także, że parcie na szkło i medialną karierę, sprawiają, że Maria łatwo daje się manipulować i wykorzystywać. Swoimi wypowiedziami zaś, mocno szkodzi i tak nadszarpniętemu wizerunkowi modowych blogerek:
Poza tym to dziewczę niezbyt dobrze przysłużyło się szafiarkom, na które moda i tak powoli się kończy. Ona wniosła określenie "modowa blogerka" na zupełnie inny, ale wcale nie lepszy, poziom. Rozumiem, że jej blog się teraz klika i ma sporo "lajków", może więc chodziło tylko o szybką sławę? Pewne jest jedno - wielu celebrytów bardzo jej teraz zazdrości. Bo w kilkanaście dni zawojowała tyle, ile niektórzy przez lata. Ale zastanawiam się, czy to jest powód do dumy i czy ta dziewczyna zdaje sobie sprawę, że media równie szybko jak się nią zainteresowały, to równie szybko "przeżują ją" i wycisną jak cytrynę, a potem o niej zapomną. No, chyba, że wymyśli kolejną kłamliwą brednię. Bo to jest jej kontrowersyjny, ale widać skuteczny sposób na zaistnienie. Jest mi jej w sumie żal, bo dramatycznie daje sobą manipulować. W swoim parciu na szkło jest jeszcze bardzo naiwna i myśli, że ludzie traktują ją poważnie, biorą na serio to, co mówi. Ona nie zna niszczącej siły mediów i samobójczo się do nich pcha, nie myśląc o konsekwencjach - dodaje.
Zgadzacie się z opinią Karoliny Korwin-Piotrowskiej?