Rodzice Staszka Cudnego, życiowego partnera Kasi Tusk, boją się o bezpieczeństwo swojej przyszłej synowej. Okazuje się bowiem, że przed konferencją, na której premier powiedział o zagrożeniu, nie wiedzieli, że Kasia otrzymuje pogróżki:
Jestem zaniepokojona tymi pogróżkami. Dzieci nic mi nie mówiły o tym, dopiero się dowiedziałam. Najwyraźniej nie chciały mnie denerwować - powiedziała "Super Expressowi" Anna Lutomska-Cudny.
Nie jest to pierwsza sytuacja, w której ktoś grozi Kasi Tusk. Dwa lata temu, córka premiera zmagała się z psychofanem, który nękał ją podobnymi wiadomościami. Wówczas sprawa trafiła do prokuratury, a prześladowcą okazał się syn znanego kompozytora.