Choć Doda od początku wydawała się bagatelizować całą sprawę i twierdziła, że nie doszło do żadnego pobicia, Agnieszka Szulim potraktowała całe zdarzenie znacznie poważniej. Mimo, iż emocje już opadły, prezenterka chce, by Doda została pociągnięta do odpowiedzialności za swoje agresywne zachowanie. W oświadczeniu przesłanym do "Faktu", Szulim wyjaśnia:
W związku z pojawiającymi się spekulacjami i sprzecznymi doniesieniami prasowymi na temat ataku na moją osobę, który miał miejsce w Chorzowie, złożyłam do sądu prywatny akt oskarżenia przeciwko Pani Dorocie Rabczewskiej. Informuję również, mając na uwadze dobro postępowania karnego, toczącego się we wskazanej sprawie, że nie będę na jego temat udzielać żadnych wywiadów ani komentarz.
Komu sąd przyzna rację w tym sporze?