Doda kilka dni temu została oskarżona przez Agnieszkę Szulim o pobicie. Prezenterka opowiedziała w mediach, jak podczas imprezy w chorzowskim klubie, Doda wraz ze swoją świtą zaatakowała ją w toalecie. Piosenkarka miała używać wulgarnych słów, a także przemocy fizycznej, w postaci szarpania za włosy i przewrócenia na podłogę. I choć sama Rabczewska twierdzi, że Szulim mocno wyolbrzymia całą sytuację, zdaniem Karoliny Korwin-Piotrowskiej, Doda i jej zachowanie są dowodem na totalny upadek polskiego show biznesu:

Reklama

Kilka dni temu na imprezie Doda pobiła wraz z towarzyszącymi jej osobami Agnieszkę Szulim. Bo ta nie pada na kolana przed nią ani nie spija z jej napuchniętych od wypełniaczy ust każdego słowa. Kiedy o tym się dowiedziałam, myślałam najpierw, że to tani i żenujący żart, jak wszystko, co robi Doda. Bo nie można być aż tak pozbawionym klasy. Myliłam się. - napisała Korwin-Piotrowska we "Wprost"

Idę o zakład, że zaraz Doda, której nie powinno się wpuszczać do mediów, choćby za propagowanie ostentacyjnego chamstwa i przemocy, usiądzie na jakiejś kanapie w telewizji śniadaniowej i opowie swoją wersję wydarzeń, a prowadzący będą radośnie klaskać z wrażenia. Potem pojawi się w gazecie "wywiad, jakiego nie było", w którym opowie, jak kocha mamę, pierogi i dlaczego kontuzja kręgosłupa nie przeszkadza jej w biciu ludzi. Polisz szłbiz łelkam tu. Media stworzyły potwora. Piszę to świadomie jako osoba, która - co przyznaję - też się niestety do tego mocno przyczyniłam. Sięgnęliśmy właśnie dna. Może wreszcie czas się odbić i powiedzieć chamstwu NIE?

Zgadzacie się z opinią Karoliny Korwin-Piotrowskiej?