Natasza Urbańska ma wiele projektów artystycznych na swoim koncie, z jakiegoś powodu jednak, wciąż ciężko jest jej zdobyć sympatię szerokiej publiczności. Niemal każde jej dzieło, jest bezlitośnie krytykowane, co u samej artystki wywołuje dużą frustrację. W wywiadzie udzielonym magazynowi "Show" opowiedziała, że chciała wyemigrować z Polski:
Chciałam uciec z tego kraju. Zabrać Janusza, Kalinkę i się wyprowadzić. Nawet nie tylko ze względu na ciągłe fale nienawiści. Nie podoba mi się to, na jakim poziomie jest w naszym kraju opieka zdrowotna, jakie śmieszne pensje dostają emeryci, nie podoba mi się ZUS, to, że jesteś zobligowany do oddawania im pieniędzy, mimo że niewiele dostajesz w zamian (...) Powiedziałam kiedyś Januszowi "Przenośmy się. Zróbmy to".
Okazuje się jednak, że od pomysłu emigrowania z ojczyzny, Nataszę odwiódł jej mąż, Janusz Józefowicz:
Długo o tym rozmawialiśmy. Mąż tłumaczył mi jednak: "Ale zaraz, mam tu teatr, ty masz swoją widownię, nie możemy tego zostawić, co tam będziesz robić? Trzeba by było zaczynać wszystko od początku". Zostaliśmy. Z paroma rzeczami nigdy się nie pogodzę - powiedziała w rozmowie z "Show".
Czy poza granicami Polski, Janusz i Natasza zyskaliby większe uznanie dla swoich projektów?