Historia dotyczy drugiego męża Dowbor, dziennikarza Janusza Atlasa, którego prezenterka poznała dzięki Monice Olejnik. Pierwsze wspólne lata, pani Kasia wspomina bardzo dobrze, niestety sielanka nie trwała zbyt długo:
Dopiero potem okazało się, ze przez ten czas Janusz był zaszyty. Ja o tym w ogóle nie wiedziałam. Nie miałam pojęcia, że ma problem z alkoholem. Potem eksplodowało. Janusz po alkoholu robił się agresywny i nie panował nad sobą. W drugiej fazie naszego związku był zazwyczaj albo pijany albo na kacu. Zabawna jest sprawa naszego rozwodu. Wojnę toczyliśmy głównie o naszego jamnika. To była suczka Felka. Capnęłam ją, kiedy wyszłam z naszego domu po tym, jak Janusz podniósł na mnie rękę. Kiedy mnie uderzył, wzięłam kilka drobiazgów, Felkę pod pachę i wyszłam.
Dowbor złożyła więc pozew rozwodowy. Janusz Atlas nie zamierzał jednak pozwolić żonie odejść. Mężczyzna robił wszystko, by nie doprowadzić do rozwodu. Na szczęście, z pomocą przyszła Hanna Bakuła:
Zaczął przebąkiwać, że chce się z Hanką ożenić. Pewnego dnia odebrałam telefon. Dzwoni Bakuła: mam pytanie, czy ty chcesz tego rozwodu? Ja: jasne, że chcę. Ona: dobra, to masz załatwione. Hanka oświadczyła Atlasowi, że za niego wyjdzie. Tylko, że on był cały czas moim mężem. Podczas kolejnej rozprawy wreszcie zgodził się na rozwód. Jestem jej dozgonnie wdzięczna - napisała Dowbor.
Hanna Bakuła nie zamierzała jednak poślubiać Janusza Atlasa. Kiedy mężczyzna rozwiódł się z Katarzyną Dowbor, malarka dała mu kosza. W złości rozbił doniczkę z kwiatkiem, który dla niej przyniósł, a potem próbował bezskutecznie unieważnić orzeczenie rozwodowe.