Marek Szambelan współpracował z Anną Samusionek tworząc fundację przeciwdziałającą przemocy w rodzinie, o nazwie Razem Lepiej. Jednak kiedy media podały informację, że aktorka walcząc z były mężem o opiekę nad córką, nasłała na niego policję, a dziewczynkę umieściła w domu dziecka, Szambelan odciął się od wspólniczki i zaczął krytykować jej postępowanie w mediach.

Reklama

Mężczyźnie, tak jak większej części społeczeństwa, najbardziej w całej tej sytuacji żal jest 10-letniej Andżeliki, której rodzice zgotowali emocjonalne piekło. Były wspólnik aktorki, złożył więc wniosek do sądu o ustawienie go rodziną zastępczą dla dziewczynki:

Gdzie są te wszystkie organy, które pomagają skrzywdzonym dzieciom?. To jest granda! O jakim "stop przemocy" mówimy, skoro gdy dochodzi co do czego, to dziecko jest szarpane i zamyka się je, nie pozwalając wyjść na zewnątrz? Wszystko może jeszcze wrócić do równowagi. Jeśli zostaniemy rodziną zastępczą, jak wnioskowaliśmy do sądu w poniedziałek, to ręczę, że w ciągu roku uda mi się przywrócić harmonię i Andżelika pokocha oboje rodziców. - powiedział w "Fakcie"

Sąd dotąd nie podjął jednak decyzji w sprawie Andżeliki. Wciąż nie wiadomo, czy dziewczynka, zgodnie z własnym życzeniem trafi pod opiekę ojca, czy też zostanie oddana matce, bądź rodzinie zastępczej.