Na Facebooku rozgorzała dyskusja pomiędzy Magdą Gessler i Maciejem Nowakiem, dotycząca tego, w jaki sposób w lokalach powinny być rozliczane napiwki. Wszystko zaczęło się od tego, że restauratorka wrzuciła na swój profil link do tekstu opisującego eksperyment przeprowadzony przez restauratora z San Diego. Mężczyzna w jednej ze swoich restauracji pozwalał kelnerom na przyjmowanie napiwków, w drugiej zaś wliczał je w rachunek. Z jego obserwacji wynikało, że w lokalu, w którym napiwki nie trafiały bezpośrednio do kieszeni kelnerów, a były wliczane w usługę, obsługa pracowała sprawniej.
Magda Gessler do tekstu zamieściła swój komentarz:
Eksperyment z napiwkami... Polecam... Szczegolnie tym, którzy zastanawiają sie dlaczego napiwki dolicza sie do rachunków. Milego dnia Kochani...
Ta wypowiedź restauratorki nie spodobała się krytykowi kulinarnemu, Maciejowi Nowakowi. Na swoim profilu zaapelował on do Magdy Gessler:
Moja odpowiedź: Magda, nie pier.... Napiwków nie dają tylko nowobogackie chamy. Zatrudniacie kelnerów na czarno, za grosze, w najlepszym wypadku na umowach śmieciowych. Napiwki to podstawa ich wynagrodzenia za ciężką i niewdzięczną pracę. Zaś doliczanie serwisu do rachunku to kolejne ograbianie pracownika i nigdy się z tym nie pogodzę. Wara wam od tych pieniędzy!
Restauratorka nie pozostawiła tej wypowiedzi bez komentarza. W kolejnym poście zapewniła, że została źle zrozumiana, i oczywiście docenia pracę kelnerów:
Jakie przyklasnęła??? Poleciłam artykuł, żeby wywołać dyskusję... W Polsce o napiwkach nie mówi się!!! Nie ma kultury dawania napiwków!!!! Absulutnie, nie jestem za tym, zeby ograbiać kelnerów z napiwków. Zdaję sobie sprawę z tego,jak cieżko pracują i za ile!!!