Być może diva minęła się z powołaniem i zamiast występować na scenie, powinna zostać szefem kuchni. W "Pytaniu na śniadanie" piosenkarka wyznała bowiem, że o niczym innym nie myśli tak często, jak o jedzeniu:

Powiem szczerze Państwu, czego chyba nie mówiłam dotąd, ja najczęściej w ciągu dnia myślę o jedzeniu. Myślę o jedzeniu częściej niż o muzyce, częściej niż o moich ukochanych chłopakach i to jest… nie wiem, czy to jest wstydliwe czy nie, po prostu przyznaję się do tego, że cały czas myślę o jedzeniu. Kocham jeść, kocham smaki, już mam ślinę na ustach, przepraszam.

Reklama

Ciekawe, jak przy takiej słabości Edycie Górniak udaje się utrzymać tak idealną sylwetkę.