Podczas konferencji promującej program "The Voice of Poland", Edyta Górniak chętnie pozowała fotoreporterom, jednak wywiadu udzieliła jedynie wybranym mediom. Jednym ze szczęśliwców, który miał dostąpić tego zaszczytu, był Robert Patoleta z wideoportal.pl. Jednak bardzo szybko okazało się, że rozmowa z gwiazdą potoczyła się w zaskakującym dla dziennikarza kierunku. Kiedy ten zapytał Górniak, jakie emocje towarzyszą jej podczas nagrań do "The Voice of Poland", piosenkarka odparła:
Ja ci nie odpowiem na to pytanie, natomiast mam pytanie do Ciebie. Powiedz mi, czy ty wiesz, czym się różni artysta od celebryty?
Dziennikarz próbował odpowiedzieć na to pytanie, przy okazji komplementując artystkę słowami, iż jest artystką błyszczącą na scenie i olśniewającą swoim talentem. Edyta nie dała się jednak zbić z tropu:
A dlaczego powiedziałeś do Roberta Kozyry, że jestem celebrytką. Jeżeli rozumiesz tę różnicę, dlaczego włożyłeś mnie do tej półki z celebrytami? Tak powiedziałeś i na tym zbudowałeś całą rozmowę z Robertem Kozyrą - zapytała gwiazda nawiązując do wywiadu sprzed kilku miesięcy, w którym ten sam dziennikarz zapytał Kozyrę, czy Edyta Górniak, która stała się celebrytką, nie artystką, ma szansę na odbudowanie swojej kariery. Robert Patoleta próbował wybrnąć z sytuacji tłumacząc, że nie miał wówczas niczego złego na myśli i zapewniał, iż uważa Edytę za artystkę. Diva była jednak bezlitosna:
Chciałeś mnie obrazić? Czy byłam kiedykolwiek dla ciebie niemiła? A wiesz ilu jest dziennikarzy w Polsce, którzy starają się o rozmowę? A teraz ci powiem, że to jest nasza ostatnia rozmowa. Naucz się odróżniać celebrytów od artystów i nie obrażaj ludzi. Dziękuję - powiedziała gwiazda, po czym odwróciła się na pięcie i odeszła, zostawiając zaskoczonego dziennikarza.
Czy Edyta Górniak słusznie postąpiła przerywając wywiad?