Iwona Węgrowska kilka miesięcy temu zaskoczyła swoich fanów informacją o niepodziewanym ślubie. Celebrytka pojechała z wizytą do Stanów do znajomego, którego poznała miesiąc wcześniej. Po dwóch tygodniach para wzięła ślub w Las Vegas. Po powrocie do Polski, szczęśliwa Iwona oświadczyła mediom, że wraz z mężem zamierzają wziąć ponowny ślub w jej rodzinnych stronach. Ten fakt, na łamach "Polityki" postanowił wyśmiać Kuba Wojewódzki:
Iwona Węgrowska, niegdyś piosenkarka, dziś już nie bardzo, wzięła kolejny ślub. Po ceremonii w Las Vegas barwna celebrytka wzięła w kraju ślub cywilny. Teraz planuje jeszcze ślub kościelny. Następnie kolejny w obrządku prawosławnym, potem w ormiańskim, według obrządku apostolskiego oraz na zakończenie w sekretnym języku delfinów. - napisał satyryk.
Węgrowska nie pozostawiła tej ironii bez odpowiedzi. Celebrytka postanowiła skomentować wypowiedź Kuby na Facebooku. Powstaje tylko pytanie, czy takim wpisem ośmieszyła Wojewódzkiego, czy samą siebie:
Widzę, że Kuba robi ze mnie "polewkę", a nie wie jeszcze że tak naprawdę mam "hopla" na punkcie brania ślubów, tak jak Kuba-Zguba ma na punkcie Ferrari, po prostu nie ma dla mnie lepszych emocji w życiu jak brać ślub i mieć imprezę poślubną, ale tylko z moim Krzysiem, żaden facet tego nigdy nie zrozumie, żaden Kuba-Zguba, on tylko rozumie emocje związane z jazdą Ferrari, na notabene kupionego na Allegro po wypadku, puszką przemalowanego na czerwono. "Gay Staff". (...) Jak by tak pomyśleć to moje emocje brania ślubu z tym samym facetem są analogiczne do emocji jazdy w tym samym Ferrari, co weekend albo dwa. Może sie powinnam bardziej zainteresować Kubą-Zgubą? Cooo......??? [pisownia oryginalna]