Kobietą, która kosztowała Lindę prawdziwą przyjaźń, była ponoć znana z serialu "Czas honoru" aktorka, Ewa Wencel. O całym zdarzeniu, w rozmowie z "Super Expressem" zdecydował się po latach opowiedzieć jej mąż, Erwin Wencel.
Wiele osób z mojego byłego środowiska interesowało się, dlaczego z dnia na dzień ta przyjaźń się skończyła.. Bardzo często pytał o to mój syn, wówczas jeszcze niedorosły mężczyzna, więc unikałem jednoznacznych odpowiedzi. Nie ukrywam też, że czekałem, aż stanie się pełnoletnia córka Bogusia i Lidki Popiel, a moja córka chrzestna. Przyczyną końca naszej przyjaźni nie był mój romans z Lidką Popiel, jak się mówiło. - powiedział były przyjaciel Bogusława Lindy.
Erwin Wencel zrelacjonował także, jak wyglądała noc, przez którą stracił żonę i przyjaciela:
Po jednym z bankietów użyczyłem gościny w swoim gabinecie mojemu najbliższemu wówczas przyjacielowi, którego znałem od 25 lat. To jest taka przyjaźń, o jakiej się marzy. Była dla mnie rzeczą niebywale cenną, a więc mój dom był domem Bogusia i mam wrażenie, że jego dom był również moim domem. Oddałem mu do dyspozycji gabinet, gdzie było osobne wygodne łóżko. Ja położyłem się na kanapie w salonie. A, muszę dodać, co tajemnicą nie jest, że Boguś zawsze na bankiety przychodził z pistoletem Sig Sauer i po kilku "łyskaczach" miał zwyczaj, że otwierał okno i strzelał w przestrzeń. Więc wiedziałem, że jest pod bronią ostrą i tym bardziej chciałem go zatrzymać w domu. Po jakimś czasie przebudziłem się i chciałem sprawdzić, czy Boguś nie czmychnął z tym pistoletem. Delikatnie podszedłem, uchyliłem drzwi i zobaczyłem, jak moja naga żona, Ewa, kocha się z nagim Bogusiem w moim łóżku. Stanąłem jak wryty. Byłem zszokowany.
A jak zachował się przyłapany na gorącym uczynku Bogusław Linda?
Uciekł przez taras, zostawiając spodnie i swój pistolet pod poduszką. Małżeństwo moje się rozleciało, przyjaźń się skończyła.
Co sądzicie o zdradzaniu takich sekretów na łamach tabloidu?