Informacja o tym, iż Magda Gessler ma dług, którego nie spłaca, zdziwiła wielu wielbicieli popularnej restauratorki. Wszak uchodzi ona nie tylko za przedsiębiorczą businesswoman, ale także gwiazdę telewizji, która na swoich programach emitowanych na antenie TVN zarabia krocie.

Reklama

Sama Magda Gessler, na publikację na łamach "Newsweeka", ujawniającą jej problemy finansowe, zareagowała oświadczeniem. Restauratorka zapewniła w nim, że był to jej prywatny dług, który już spłaciła:

Gdyby panowie dziennikarze wpadli wieczorem do "Fukiera", zobaczyli jaki tam jest ruch, spojrzeli na ceny w menu, to by wiedzieli, że kwota, która ma "zrujnować" moje przedsięwzięcie kulinarne, równa się sumie kilkudniowego utargu restauracji - argumentowała w oświadczeniu przytoczonym przez serwis Wirtualne Media.

Tymczasem "Super Express" dotarł do komornika zajmującego się wyegzekwowaniem długu Magdy Gessler. Wyznał on, że nie ma żadnej informacji, jakoby celebrytka spłaciła swoje zaległe zobowiązanie:

Żadne wnioski żadnej ze stron nie wpłynęły - mówi tabloidowi Andrzej Kulągowski, komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Żoliborza.

Wygląda więc na to, że opiewający na 84 tys. złotych dług słynnej restauratorki wciąż nie został spłacony.