We wrześniu minionego roku Katarzyna Figura zszokowała opinię publiczną wyznając, że odchodzi od męża, który przez lata wspólnego życie znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. Wraz z medialnym oświadczeniem aktorki, pomiędzy małżonkami rozpętała się wizerunkowa wojna. Kai Schoenhals zaprzeczył rewelacjom żony i wyjawił mediom, że w Stanach Zjednoczonych została zatrzymana za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. W pojeździe miały znajdować się wówczas córki pary. Figura broniła się twierdząc, że wypiła jedynie dwa kieliszki wina do obiadu, a osobą która nasłała na nią policję był właśnie jej mąż.
Przepychanka pomiędzy małżonkami trwała kilka miesięcy, teraz jednak, jak podaje "Fakt", para postanowiła ponownie się porozumieć, przynajmniej w kwestii opieki nad dziećmi:
Wcześniej nie szczędzili sobie nieprzyjemności. To odbijało się potem na Koko i Kaszmir, bo rozwścieczeni zmieniali nagle plany co do spotkań z dziećmi, które były już na nie nastawione. - twierdzi informator "Faktu". Aktorka zrozumiała ponoć, że dla dobra własnych córek, nie może zabraniać im kontaktów z ojcem:
Katarzyna widzi, że dzieci kochają ojca i chcą się z nim spotykać, więc nie chce stawać na przeszkodzie – zapewnia znajomy gwiazdy.
Czy to oznacza, że emocje opadły i rozwód Katarzyny Figury i Kaia Schoenhalsa przebiegnie w pokojowej atmosferze?