O samym fakcie posiadania prześladowcy, Małgorzata Foremniak osobiście poinformowała redakcję magazynu plotkarskiego "Show":
O tym może nie powinnam mówić, ale ktoś mnie prześladuje. Mam stalkera. Czuję się osaczona. Powiem tyle: to inteligentny i przebiegły człowiek. Niestety o chorym umyśle. Docierają do mnie sygnały, że on kontaktuje się z innymi znanymi osobami i rozpuszcza plotki na mój temat. Doszło już do tego, że wnika nie tylko w środowisko aktorskie, ale i dziennikarskie. Podaje się za menedżera i zaczyna działać w moim imieniu. A potem w Internecie pojawiają się nieprawdziwe informacje na mój temat. On chce mi zaszkodzić. - żaliła się gwiazda.
Mężczyzna, który obecnie zakłóca spokój aktorki i sprawia, że żyje ona w ciągłym strachu, kiedyś był jej przyjacielem. Jak podaje "Show" zdołał sobie niegdyś zaskarbić sympatię i zaufanie Foremniak, niestety okazało się, że bliską relację wykorzystywał w celu manipulowania gwiazdą:
To wyjątkowo przebiegły człowiek. Kiedy jeszcze przyjaźnił się z Małgosią, w jej obecności prowadził długie rozmowy telefoniczne z zagranicznym reżyserem, negocjując nową rolę. Potem okazywało się, że rozmawiał... sam ze sobą. Zapewniał też Małgosię, że sprowadza dla niej z Włoch ubrania od Armaniego, a tak naprawdę kupował tanie suknie w polskich galeriach. Wmawiał, że wszyscy chcą jej zaszkodzić, a ufać może tylko jemu. Czułam, że coś jest nie tak, ale Małgosia była pod jego wielkim wpływem, jak zaczarowana. On chciał ją odgrodzić od życzliwych osób, manipulował informacjami. Choć przyjaźnimy się od lat, próbował nas skłócić. Prawie mu się to udało. - opowiedziała przyjaciółka Małgorzaty Foremniak.
Aktorka twierdzi, że żyje teraz w ciągłym strachu przed prześladowcą.