Jacek Rozenek od czasu telewizyjnego debiutu swojej żony, Małgorzaty, usunął się nieco w cień i pozwolił, by to ona stała się gwiazdą mediów. Teraz jednak, gdy w mediach pojawiają się kolejne doniesienia o sprzątaczkach i niańkach, które w prawdziwym życiu wyręczają Perfekcyjną Panią Domu, mąż celebrytki postanowił znów przejąć nieco medialnej uwagi na siebie.
Jacek Rozenek udzielił wywiadu magazynowi "Rewia", w którym opisał, w jak patologicznym środowisku żył w przeszłości:
Wyrwałem się z patologicznego środowiska. Miałem przyzwoity dom w bardzo trudnym otoczeniu. Trzech moich kolegów nie żyje, czterech siedzi w więzieniu. Koleżanki, z którymi bawiłem się na ulicy, już na tej ulicy zostały. - zwierza się aktor tabloidowi.
Rozenek dodał także, że mało brakowało, a jego kariera zawodowa potoczyłaby się zupełnie inaczej:
W szkole byłem tak zamknięty w sobie, że kiedy poproszono mnie o recytację wiersza, wstałem i zemdlałem. Próbowano mnie zmusić, bym składał papiery do budowlanki. Musiałem znaleźć siłę, by walczyć o siebie. - wspomina
Jak sądzicie, czy perfekcyjna Małgorzata Rozenek będzie miała mężowi za złe ujawnianie takich faktów z jego przeszłości?