Natalia Lesz na swoim blogu zamieściła felieton, który jak sama twierdzi, jest jedynie opisem jej subiektywnych wrażeń po obejrzeniu filmu "Jesteś Bogiem". Innego zdania są jego czytelnicy. W niespełna dobę, wpis gwiazdki doczekał się tysięcy negatywnych komentarzy, w których w większości podpisani imieniem i nazwiskiem internauci, krytykują piosenkarkę za wypowiadanie się w temacie, o którym nie ma pojęcia.

Reklama

Co tak bardzo wzburzyło internautów? Najbardziej wyśmiewanym fragmentem felietonu Lesz jest ten, w którym piosenkarka mówi o przytulaniu Magika:

Zawsze miałam słabość do zagubionych chłopców. Do niepokornych osobowości. Może dlatego, zanim nawet obejrzałam film “Jesteś Bogiem”, wciąż miałam idealistyczną wizję, że gdybym mocno przytuliła Magika, dzisiaj pisalibyśmy piosenki, niczym Liber i Grzeszczak :)* Stało się inaczej, bo w tym czasie mieszkałam, studiowałam, kochałam i próbowałam stawiać pierwsze kroki zawodowe w Stanach. Zapomniałam też, że przytulało go wiele dziewczyn

Wiele osób skrytykowało także sugestie Natalii, jakoby przed filmem "Jesteś Bogiem", Paktofonika była znana jedynie wąskiej grupie odbiorców oraz próby analizy trudnej sytuacji Magika.

Choć felieton artystki został opublikowany wczoraj, już doczekał się kilku prześmiewczych profili na Facebooku (m.in. "Jestem zagubionym chłopcem. Chcę by Natalia Lesz mnie przytuliła) oraz całej masy złośliwych komentarzy, również od znanych osób. Reżyser Andrzej Saramonowicz na swoim profilu napisał:

Natalia Lesz - pisząc, że gdyby miała okazję przytulić Magika, ów żyłby do dziś szczęśliwie - uświadomiła mi, że mogłem w podobny sposób uratować Marylin Monroe, Janis Joplin, Joannę Dar'c, Heloizę, a może nawet i Kleopatrę, ale się jakoś k...a - pechowo dla nich - nie złożyło...

Czy swoim felietonem Natalia Lesz zapracowała sobie na tak miażdżącą krytykę?