Katarzyna Figura niedawno, w jednym z wywiadów opublikowanych na łamach kolorowego magazynu, wyznała, że przez 12 lat swojego małżeństwa z Kaiem Schoenhalsem była bita, poniżana i upokarzana. Gwiazda opowiedziała o kilku szokujących sytuacjach obrazujących agresję jej męża i zapowiedziała, że składa podanie o rozwód. Opowieść jednej z największych aktorek polskiego kina zszokowała nie tylko opinię publiczną, ale także jej koleżanki i kolegów z show biznesu. Nie wszyscy oni jednak uważają, że publiczne wyznanie Figury było dobrym posunięciem.

Reklama

Anna Samusionek, zapytana o tę sytuację przez redaktora wideoportal.pl odpowiedziała:

Powiem tak, z jednej strony rozumiem Kasię, bo wiem, że w takich wypadkach najpierw się kryje wszystko, stawia za drzwiami, przypudrowuje, a potem przychodzi taki moment, że się wszystko wylewa. Nie wiem, czy była to najlepszy pomysł, żeby iść z tym do kolorowych pism. Myślę, że lepiej by było zabezpieczyć sobie dobrze wszystkie tyły i pozałatwiać sprawy w prokuraturze, w sądzie i tak gdzie trzeba.

Aktorka wyjaśniła także, że sama mając podobne doświadczenia i obserwując kobiety po takich przejściach w swojej fundacji, wie, że sprawcy przemocy domowej bywają nieobliczalni:

Lepiej działać i załatwiać różne sprawy niż uprzedzać go o czymś, co się zrobi, bo sprawcy łatwo nie odpuszczają. - ostrzegła gwiazda koleżankę.

Reklama