Grażyna Wolszczak ma już na swoim koncie jedną rozbieraną sesję. Okazuje się jednak, że gwiazda nie wspomina zbyt dobrze tego doświadczenia:

Raz w życiu zrobiłam to dla "CKM". Chciałam zobaczyć, jak to jest mieć piękne rozbierane zdjęcia. Szczerze? Pomysł był dobry, efekt beznadziejny - opowiedziała "Super Expressowi" aktorka.

Reklama

Dziennikarz postanowił jednak drążyć temat i zapytał gwiazdę, czy teraz zdecydowałaby się ponownie rozebrać przed obiektywem. Co odpowiedziałaby na telefon z "Playboya"?

Powiedziałabym: Nie - opowiada "Super Expressowi", a następnie dodała: - Ale gdyby zaproponowano mi pół miliona, zastanowiłabym się. W końcu jest Photoshop...

Ciekawe, czy "Playboy" złoży Grażynie Wolszczak kuszącą propozycję. Chcielibyście zobaczyć aktorkę na rozkładówce?