Przypomnijmy, iż kilka tygodni temu, Marta Wierzbicka mało pochlebnie wyraziła się o telenoweli, której zawdzięcza swoją popularność:

To jest głupia, tandetna telenowela, ale mimo wszystko kilka milionów osób siada codziennie przed telewizorem i ogląda. Oglądam ja, oglądają również ci ostro krytykujący "Na Wspólnej". Jestem szczęśliwa, że w nim gram, bo bez niego bym nie istniała, nikt by mnie nie zauważył. Kilka dróg mam niestety zamkniętych, lecz otworzyła się inna. - wyznała aktorka.

Reklama

Ta wypowiedź nie spodobała się innej gwieździe "Na Wspólnej". Grażyna Wolszczak uważa, że był to przejaw frustracji, który Wierzbicka powinna była sobie darować:

Wiadomo że telenowela nie jest najwyższą formą sztuki. Ale ja tą wypowiedź traktuję jako jakiś wyraz zniecierpliwienia. Przesadziła mówiąc to publicznie, to bardzo niepolityczne zagranie. Ja rozumiem, że jak człowiek jest sfrustrowany to gada różne rzeczy, ale to przesada. Nie powinna tego mówić - powiedziała aktorka w rozmowie z "Faktem".

Zgadzacie się z opinią Grażyny Wolszczak?