Zakochani co rusz wymieniali namiętne pocałunki, tulili się, a ich dłonie wciąż się szukały. Gdy po długim spacerze zgłodnieli, przysiedli w miejscowej knajpie. Richardson znów udowodniła, że uwielbia opiekować się swym ukochanym - barwnie opisuje "Fakt".
Co tak podekscytowało dziennikarzy? Ano scena podczas posiłku.
Znana dziennikarka nie pozwoliła bowiem Zamachowskiemu samodzielnie władać nożem i widelcem. Pokroiła naleśniki i nakarmiła go.
"Fakt" pisze, że choć w Gałkowie było wiele gwiazd, to ta para najczęściej przyciągała wzrok. I nic dziwnego, skoro serwowali publiczności takie obrazki, jak na zdjęciu poniżej.