W Zakopanem, jak co roku, odbył się "Sylwester z Dwójką". Przez ostatnie kilka lat impreza odbywała się pod nazwą "Sylwester Marzeń z Dwójką", ale nowe władze TVP postanowiły ją zmienić.
Na scenie pod Równią Krupową pojawiła się plejada gwiazd. M.in. Cleo, Maryla Rodowicz, Sławomir i Karja, czy Edyta Górniak. Ta ostatnia wystąpiła wraz ze swoim synem - Allanem Krupą, który wystąpił w roli DJ-a. Wśród utworów, które wykonała był m.in. hit Dua Lipy, który znalazł się na ścieżce dźwiękowej do filmu "Barbie". Strój, w którym pojawiła się na scenie, nawiązywał właśnie do filmu.
Górniak miała na sobie różową koktajlową sukienkę, buty na obcasie oraz platynową perukę. W ten sposób upodobniła się do słynnej lalki. Internauci na jej występie nie pozostawili suchej nitki. Zarzucili jej i Allanowi wspomaganie się playbackiem, co przyjęto z wyraźnym rozczarowaniem.
Edyta Górniak jako Barbie na "Sylwestrze z Dwójką"
"Piękny playback", "Cieszy super relacja, jaką ma z synem, ale Alan naparzał swój występ niestety z playbacku. Szkoda", "Masakra", "Tyle lat na scenie i nie ma własnego repertuaru? I jeszcze ten playback", "Porażka. Brak słów", "Jechała z nagrania równo", "Bardzo ją lubię, ale tym razem mnie zawiodła", "Edytka już jedzie z playbacku. Szkoda", "Dla mnie Lipa" - czytamy.
Byli też tacy, którym występ Edzi przypadł do gustu.
"Pierwszy raz to powiem. Ekstra, Edytka poszła po całości", "Co za różnica czy playback? Wyszło super", "Brawo pani Edyto, światowo i z pazurem", "Bardzo ładny występ, syn piosenkarki widać idzie w mamy ślady i się udał. Jest jej dumą i miłością", "Najlepiej, dała radę" - bronili Górniak inni internauci.